W Wielkanoc pogoda dopisała, więc nie było się co zastanawiać tylko kurtka na grzbiet i na spacer. Tak bardzo już tęskniłam za słońcem, zapachem ziemi i kolorami, że chłonęłam każdą przemijającą sekundę i syciłam się delikatnym pędem powietrza. Święta spędziłam w rodzinnej Małopolsce. Tak się składa, że dom moich rodziców usytuowany jest przy lesie. Wystarczy przekroczyć bramę by udać się na przechadzkę. Ba! nawet spotkać sarny przy odrobinie szczęścia. Ale Zazwyczaj to spuszczone z łańcucha psy sąsiadów biegające luzem i bez kontroli(bardzo nie lubię).
Moimi towarzyszami były dwa nie mogące bez siebie żyć wariaty: owczarek Hektor i kundelek Tobi. Nie zapomnijmy o głównym fotografie (Dżem).
16 komentarzy
Piękne widoki! Uwielbiam wyjść z domu, tym bardziej, że pogoda w końcu dopisuje, i iść sobie ciesząc się tym co dookoła. Tym bardziej jeśli spacer odbywa się w towarzystwie takich kompanów. Śliczne pieski! :)
Tak, pogoda coraz bardziej teraz będzie sprzyjać wyjściom z domu. I w dodatku teraz później robi się ciemno.
Dziękuję :)
Uwielbiam takie słońce! Z utęsknieniem czekam na prawdziwą wiosnę :)
Już niedługo :)
Bardzo przyjemnie tam masz u siebie. Tak sielsko :-)
Też tak myślę :)
Cudny piesek! A te zdjęcia w słońce jeszcze piękniejsze :)
Dziękuję :)
Choć lubię zimę, tak w tym roku już miałam dość tej omkłej pogody i również wyczekiwałam wiosennych powiewów. Wielkanoc była przepiękna i też ją wykorzystaliśmy, by się poszwendać po okolicy.
Wiosna już na dobre się zadomowiła. Teraz będzie już tylko lepiej.
Owczarek niemiecki <3 Wiosna- to moja ulubiona pora roku, wszystko budzi się do życia ;)
Aż przyjemnie patrzeć jak wszystko kwitnie dookoła.
Uwielbiam ten moment zachodzącego słońca :) a Hektor i Tobi świetnie się sprawdzili na twojej sesji :)
Zachody słońca mają w sobie jakąś magię, przyznaję.
Jakie piękne psy! Moi rodzice też mieszkają na wsi i lubię spacerować po opustoszałej okolicy z psem, czasami też kot dołączy do nas :) Kocham ten spokój i ciszę, jakie można znaleźć na łonie natury właśnie :)
Można się oderwać na chwilę od tego pędzącego świata i oczyścić głowę z natrętnych myśli.