Święta, święta i po świętach. U większości mniemam, że było rodzinnie, miło i tęczowo. Każdy z uśmiechem na ustach, bo najedzony, wypoczęty a i zagadać się do kogo miało. Naładowane baterie, optymizm bije z oczu i pierś do przodu wysunięta. Jednak, żeby nie było tak słodko i misiowato poznajmy kilka sposobów na to aby święta Bożego Narodzenia nigdy już nie uśpiły naszej czujności. Im bardziej racjonalnie do nich podejdziemy tym lepiej. Zatem przymruż jedno oko i dowiedz się jak skutecznie obrzydzić sobie ten najradośniejszy czas w roku. Murphy byłby ze mnie dumny ;)
1. Słuchaj świątecznych piosenek już od września i katuj nimi codziennie nie tylko swoje uszy, ale także współpracowników, domowników i świnkę morską sąsiada.
2. Ubierz choinkę zaraz po święcie Wszystkich Świętych. Po dwóch miesiącach albo zdąży Ci się opatrzyć albo Ci zwiędnie.
3. Ubierz choinkę w wigilię o 15 i zorientuj się, że lampki nie działają.
4. Pojedź w listopadzie na zaległe, egzotyczne wakacje i zorientuj się po przyjeździe, że nie starczy Ci na zorganizowanie świąt.
5. Kilka dni przed Gwiazdką spróbuj umówić się na wizytę u fryzjera lub kosmetyczki. Trzymam za Ciebie kciuki.
6. Dzień przed wigilią udaj się do supermarketu po potrzebne składniki do świątecznego menu. Spędź w kolejce kilka godzin po zaciekłej walce o resztkę kukurydzy w puszce.
7. Zamów prezenty w sklepach internetowych i dowiedz się, że przyjdą dopiero po świętach.
8. Umyj okna dla Jezusa i patrz jak kilka godzin później zacina deszcz.
9. Upiecz ciasto i zorientuj się, że zapomniałaś dodać jajek lub innego ważnego składnika.
10. Hoduj w wannie karpia, nadaj mu imię, przesiaduj z nim wieczorami patrząc jak wesoło macha ogonem a potem walnij mu w łeb młotkiem by zjeść jego ciało.
11. Podaj smażonego karpia do kolacji, jak tradycja nakazuje, chociaż wcale za nim nie przepadasz.
12. Stwierdź ze smutkiem, że nie trafiłeś z kupnem prezentów.
13. Otwórz swoje prezenty i uśmiechnij się, że masz już zapas skarpet na najbliższych kilka lat. O dwa numery za małych.
14. Na pytanie wujka kiedy ślub odpowiedz, że w dalszym ciągu nie masz swojej drugiej połówki.
15. Dowiedz się, że chrześcijańskie święto w wielu przypadkach opiera się o pogańskie tradycje.
16. Idź na pasterkę i wąchaj alkoholowych wyziewów współświętujących.
17. Objedz się tak bardzo, aż zaliczysz wizytę w szpitalnym SOR.
18. Zamień elegancką sukienkę na codzienne dżinsy i ze smutkiem stwierdź, że urosło Ci dupsko.
19. Zważ się i przeżyj szok gdy wskaźnik pokaże 5 kilo więcej niż zazwyczaj.
20. Otwórz portfel. Pusto co nie?
21. Zrób bilans swoich noworocznych postanowień sprzed roku i dojdź do wniosku, że żadnego nie dotrzymałeś.
Mimo wszystko pamiętaj, że Boże Narodzenie i okres przygotowań do tego święta może być naprawdę przyjemny jeśli tylko przemyślisz i zorganizujesz sobie wszystko wcześniej.
23 komentarze
Nie rozumiem czemu tak wiele osób nie lubi karpia, przecież jest taki smaczny :)
Nie jest :P
zdecydowanie Twój post wywołał uśmiech na mojej twarzy, takie to prawdziwe! :D
To cieszę się bardzo :D
Mi wystarczą reklamy świąteczne i ozdoby od 12 listopada i tłumy w sklepach przed samymi świętami :P
Zdziwiłam się w tym roku, ale mam wrażenie, że ludzi w sklepach było jakby mniej. Może po prostu trafiłam na dobrą porę?
hehe fajne to zestawienie
nr 8. Umyj okna dla Jezusa i patrz jak kilka godzin później zacina deszcz. powaliło mnie na kolana
Dzięki :)
Hehehe smutne ale prawdziwe. :) Ja nawet nie mogę jeść tych potraw, przez moją zniszczoną wątrobę. Jem symbolicznie a i tak resztę świąt spędzam w łazience :/ Lampki jak zwykle nie działają ale to mi akurat nie przeszkadza :)) Okna myję, kiedy mi się podoba, resztę robię też według swoich chęci a nie musu :) Pozdrawiam :)
Biedna Ty, tyle potraw, tyle pyszności, a tu nawet pojeść za bardzo nie można :(
Coroczny problem z lampkami. Dlaczego wytrzymują zazwyczaj tylko jeden sezon?
Pewnie celowo tak je robią :)
Fakt, trafiłaś w sedno. Wszysto jest dla ludzi, ale tych, którzy myślą ;)
I chcą dla siebie jak najlepiej.
Cóż, choć żartem, to uderzyłaś jednak w samo sedno. Rok w rok obserwujemy powtarzające się schematy: narzekania na przedświąteczną gorączkę, tłumy w sklepach, ilość wydanych pieniędzy na nietrafione prezenty, itd, itd. Pytanie po co? Wystarczy rozłożyć pewne działania w czasie, część w ogóle wyeliminować i spokojnie podejść do Świąt, które tak szybko przecież mijają. Da się? Potwierdzam, da się. W tym roku miałam pełen luz. Do wszystkiego. A Święta były jak zawsze udane.
Oczywiście, że się da. Jest na to wiele sposobów, ale ludzka natura chyba lubi podwyższony poziom adrenaliny. Taki pęd na ostatnią chwilę, zazwyczaj z lenistwa, żeby przygotować się do wszystkiego wcześniej i zorganizować działania, później odbija się szeroką czkawką.
haha,mnie na szczęście wszystkie te punkty ominęły ;)
Szczęściara :)
Kurcze z niektórymi punktami naprawdę muszę się zgodzić :D
Nie ma wyjścia ;)
22. Podpal choinkę osobie, która ciągle powiada choinka się pali, niech ma to jakiś sens:)
drastycznie :P
O tak, słuchanie świątecznych utworów we wrześniu potrafi obrzydzić nie tylko święta, ale i życie w ogóle ;) Co do Wszystkich Zmarłych, będę się czepiać – nie ma czegoś takiego (mamy Wszystkich Świętych a po nim Dzień Zaduszny, i to nie to samo). U mnie świętowanie zaczęło się dopiero parę dni temu i mam ochotę pociągnąć temat nawet do stycznia :))
Masz rację, dzięki. Błąd już poprawiony. ;)