Ostatnio miałam okazję uczestniczyć w dość ciekawej formie spędzania wolnego czasu. Był wakeboard a ty razem jest to bubble football. Mimo, że to nadal piłka nożna, jest sportem dla każdego.
Tzw. haratanie w gałę kojarzy nam się głownie ze sportem typowo męskim. Kilkudziesięciu spoconych facetów gania po boisku bezsensownie za uciekającą piłką. Ktoś jednak usiadł i pomyślał jakby tu urozmaicić tę dyscyplinę i wymyślił nawet nie tak źle.
W tradycyjnej piłce nożnej dochodzi do wielu kontuzji, więc siłą rzeczy, kobiety i dzieci mają obawy aby brać udział w grze. Zwłaszcza gdy drużyny są mieszane. Wiadomo, facet kopnie lekko piłkę a ona leci z prędkością światła zręcznie pozbawiając przyjmującego przednich zębów i robiąc piękny, fioletowy makijaż oczu.
Radą na bezstresową grę, w której grać może każdy jest specjalny strój. Przezroczysta, gumowa, dmuchana kula z uprzężami w środku. Wystają tylko nogi od kolan w dół.
Zasady są proste. Należy strzelić jak najwięcej goli do bramki przeciwnej drużyny. Jak się domyślacie nie jest to takie proste. Kule są szerokie, więc cały czas ktoś się o siebie obija. Często także jest się popychanym co skutkuje koziołkami na wszystkie strony, ale jest hiperbezpiecznie. Tylko wstać w tym stroju trudno.
Bubble football bardzo na plus. Pomimo nieudogodnień takich jak szybkie pocenie się w tym gumowym outficie czy parowanie w środku to jestem bardzo zadowolona. Mnóstwo radochy!
Próbowaliście kiedyś?